Vivitek Qumi Q38 i XGIMI CC Aurora pasują do kultur, w których zostały zaprojektowane. Ten pierwszy jest bardziej zachodni, drugi – wschodni. Qumi, choć niewielkich rozmiarów to typowy projektor, Aurora – przenośny głośnik z możliwością wyświetlania obrazu. Vivitek Qumi Q38 czy XGIMI CC Aurora? Który lepiej się sprawdzi?
Testowana już przez nas CC Aurora oferuje rozdzielczość 1280×720 punktów i jasność 350 ANSI lumenów. Qumi ma za to pełną rozdzielczość HD i teoretyczną jasność 600 ANSI lumenów. W praktyce jednak obydwa projektory emitują podobną ilość światła. Kontrast Viviteka wynosi 10000:1 i jest dwukrotnie większy niż w XGIMI. Obydwa mają LED-owe lampy o trwałości 30 tysięcy godzin. Qumi Q38 zużywa więcej energii i jest głośniejszy, zarówno na papierze, jak i w rzeczywistości.
Budowa i funkcje
Projektorów nie da się ze sobą pomylić. Vivitek to nieduże płaskie pudełko, które łatwo schować do torby i zabrać ze sobą w podróż. XGIMI przypomina raczej niewielki kuferek, ze specjalnie zaprojektowanym opakowaniem i skórzanym uchwytem do przenoszenia z miejsca na miejsce. Dzięki powiększeniu obudowy udało się tu zmieścić dwa przyzwoite głośniki JBL, które gwarantują bardzo dobry dźwięk. Minusem tego rozwiązania jest znacznie większa masa – Aurora waży około półtora kilograma, a Qumi jedynie 750 gramów. Do obydwu urządzeń energia dostarczana jest z zewnętrznych zasilaczy.
Obydwa projektory są nieźle wykonane, z dobrych materiałów. Konstrukcja chińska jest chyba jednak ładniejsza i fajniejsza. O ile oczywiście zaakceptujemy kształt, wielkość i zastosowane rozwiązania. W Aurorze brakuje za to jakiejkolwiek regulacji pochylenia. Konstrukcja Viviteka wyposażona została przeznaczoną do tego celu podporę i choć rozwiązanie to jest niewygodne, to daje choćby minimalny zakres i możliwość zmiany ustawienia.
Kształt, wielkość i masa Qumi sprawiają, że jest to urządzenie poręczniejsze. Za to projektor XGIMI ma dedykowany uchwyt. To plus przy pojemniejszej baterii pozwalającej na, przynajmniej teoretycznie, 8-godzinną czyli czterokrotnie dłuższą pracę. Rozwiązanie to przyda się też podczas używania Aurory jako zewnętrznego głośnika Bluetooth odtwarzającego muzykę ze smartfona. Ułatwia przestawianie.
Vivitek Qumi Q38 i XGIMI CC Aurora zostały wyposażone w niewielkie ale dość funkcjonalne piloty. Sterownik Qumi pozwala bezpośrednio zmieniać źródło sygnału, nie trzeba korzystać z graficznego interfejsu żeby przełączyć wyświetlanie pomiędzy Androidem, a wejściem HDMI. W Aurorze brakuje tej funkcji. Za to pilot XGIMI ma niezły zasięg i nie wymaga precyzyjnego celowania w odbiornik podczerwieni. Sterowanie Qumi potrafi wyprowadzić z równowagi nawet najspokojniejszych użytkowników. Zarówno odległość, jak i kąt działania pilota są bardzo ograniczone, a odbiornik jest jedynie z tyłu obudowy.
O kilka klas lepszy jest także głośnik Aurory. Z powodzeniem może nagłośnić niewielką prywatkę. Odtwarza wszystko czysto, bez zniekształceń. Nie trzeszczy nawet przy maksymalnym wzmocnieniu. Nie da się tego powiedzieć o głośniku zastosowanym w Qumi. Nie przenosi praktycznie żadnych niskich częstotliwości, a powyżej 80 procent skali wzmocnienia zaczyna brzęczeć.
Instalacja
Zarówno Vivitek Qumi Q38 i XGIMI CC Aurora nie mają funkcji powiększenia. To oznacza, że wielkość obrazu dobiera się ustawiają projektor w odpowiedniej odległości od ekranu. Mniejszy współczynnik rzutu w przypadku Aurory (1,1) pozwala wypełnić ten sam ekran z bliższego ustawienia. Różnica nie jest jednak duża. W przypadku Qumi współczynnik ten wynosi 1,2. Obydwa urządzenia oferują automatyczną korekcję zniekształceń trapezowych w pionie. XGIMI sam samodzielnie ustawia też ostrość. O ile jednak ostrość dobrana jest zazwyczaj dobrze, to przypadłością tego modelu jest jej częste, samoczynne rozregulowywanie. Nie ma to miejsca u Viviteka.
Producent Aurory twierdzi, że projektor jest w stanie zasilić ekran o przekątnej do 180 cali, w przypadku Qumi, mimo że na papierze ma większą jasność, to tylko 130 cali. Do maksymalnych wartości trzeba mieć jednak zapewnione odpowiednie warunki oświetleniowe, a i tak na 180 calowym ekranie obraz XGIMI nie będzie wyglądał dobrze.
Obydwa projektory obsługują połączenia Bluetooth i Wi-Fi jednak to XGIMI wykorzystuje ich wszystkie możliwości. Pozwala przesyłać do projektora za pomocą interfejsu Bluetooth muzykę, dane i multimedia po Wi-Fi, umożliwia sterownie Aurorą przez sieć za pomocą specjalnej aplikacji. W Viviteku brakuje zdalnego sterowania i funkcji głośnika Bluetooth.
Żaden z projektorów nie przechodzi w stan uśpienia po zaniku sygnału. Widać producenci uznali, że urządzenia nie zużywają dużo energii, a LED-owe źródło światła nie ulega degradacji. Szkoda.
Obraz kontra wszechstronność
CC Aurora to bardziej głośnik niż projektor. Urządzenie jest wszechstronniejsze i przyjemniejsze w użytkowaniu. Mniejsza rozdzielczość i gorszy obraz sprawiają jednak, że w zastosowaniach projekcyjnych wygrywa Qumi Q38. W przypadku Viviteka kolory są nieźle odwzorowane i dużo lepsze niż w XGIMI. Jasność jest jednak sporo niższa niż podaje dokumentacja.
Produkt Viviteka sprawdzi się też lepiej w zastosowaniach biurowych. Obraz dokumentów czy arkuszy wyświetlanych za pomocą Aurory jest mało czytelny. Czcionki są rozmazane i niewyraźne. Qumi nie przyda się za to na imprezie. Jego głośnik nie jest o kilka klas niższy niż ten zastosowany przez XGIMI. Znaczek JBL o czymś jednak świadczy. A któy lepszy do grania? Vivitek Qumi czy XGIMI Aurora? Opóźnienie mają podobne, na poziomie 50 milisekund więc wybór należy opierać na obrazie i funkcjach dodatkowych, jak choćby jakości dźwięku.
Vivitek Qumi czy XGIMI Aurora?
Obydwa projektory to przenośne urządzenia, które mogą działać zasilane z wbudowanej baterii. W przypadku Viviteka wystarcza ona na 2 godziny pracy, w XGIMI teoretycznie na 8 godzin odtwarzania obrazu i 11 godzin muzyki. To jednak wartości ekstremalne i oderwane od rzeczywistości. Aby starczyło energii na tak długo, trzeba zminimalizować wzmocnienie dźwięku i ograniczyć jasność. A to oznacza na przykład, że obraz trzeba oglądać w zupełnej ciemności i na ekranie o bardzo małej przekątnej. W praktyce należy więc przyjąć około 4 godzin użytkowania. To jednak i tak więcej niż w Viviteku.
Qumi Q38 jest poręczniejszy. Bryła projektora umożliwia jego łatwe zapakowanie i zabranie w podróż. Jest też lekki. To nie jest już takie proste w przypadku CC Aurory. Jest większa i cięższa. Ma za to uchwyt do przenoszenia jej z miejsca na miejsce. Jeżeli ktoś szuka urządzenia wszechstronnego, do odtwarzania dźwięku, z dodatkową możliwością obejrzenia zdjęć czy filmu powinien wybrać produkt XGIMI. Jeżeli komuś zależy na jak najlepszym obrazie i przenośnym urządzeniu do jego generowania to dla niego wskazany będzie Qumi Q38.
Za Aurorę trzeba zapłacić około 300 złotych więcej niż za Qumi. Jest za to lepiej wyposażona. Ma dedykowane opakowanie czy zestaw wtyczek w różnych standardach. Jak na tak nieduże urządzenia obydwa projektory są dość drogie. Opłacalność w przypadku obydwu modeli wypada podobnie. Ich cena powinna chyba jednak oscylować bliżej 2 tysięcy, a nie 3 tysięcy złotych.