Sony VPL-VW260ES to jeden z niewielu projektorów kina domowego, który oferuje natywną rozdzielczość 4K. Panele SXRD Sony w tym modelu mają po 4096 na 2160 punktów i taki obraz wyświetlają.
Projektor ma jasność 1500 ANSI lumenów. Niedużo ale do kina domowego wystarcza. Źródłem światła w tym przypadku jest tradycyjna lampa. Niestety nie ma ona tak długiej żywotności, jak w innych konstrukcjach. Koszt jej wymiany przekracza kwotę 1500 złotych ale w porównaniu do ceny projektora nie jest to wygórowana kwota. W wielu innych projektorach ten stosunek jest znacznie mniej korzystny.
Producent | Sony |
Model | VPL-VW260ES |
Informacje | www.sony.pl |
Cena (z VAT) | 21 400,00 zł |
Cena lampy (z VAT) | 1 670,00 zł |
Gwarancja (miesiące) | 36,0 |
Gwarancja na lampę (miesiące) | 36,0 |
Parametry techniczne | |
Technologia | SXRD(LCOS) |
Rozdzielczość obrazu (piksele) | 4096×2160 |
Rozdzielczość przetwornika (piksele) | 4096×2160 |
Źródło światła | Lampa |
Jasność (ANSI) | 1500 |
Kontrast (On/Off) | 120000 |
Żywotność lampy (godz) | b.d. |
Żywotność lampy tryb eco (godz) | 6000 |
Pobór mocy (W) | 350 |
Pomór mocy w trybie czuwania (W) | 0,3 |
Głośność w trybie eco (dB) | 26 |
Obiektyw i obraz | |
Zoom (typ) | mechaniczny |
Zoom (krotność) | 2,1 |
Współczynnik projekcji | 1,38-2,83 |
Regulacja ostrości | mechaniczna |
Regulacja położenia obiektywu | pozioma i pionowa |
Korekcja geometrii obrazu | brak |
Odległość od ekranu (m): | |
minimalna | 1,7 |
maksymalna | 18,8 |
Dodatkowe rodzaje projekcji | |
tylna | tak |
odwócona | tak |
3D | tak |
Osłona obiektywu | ręczna |
Gniazda | |
HDMI | tak |
DisplayPort | nie |
D-Sub | nie |
Composite | nie |
HDBaseT | nie |
USB | tak |
LAN | tak |
12V | tak |
Obudowa | |
Masa (kg) | 14 |
Wymiary (szer/wys/gł – mm) | 495/195/464 |
Głośnik | nie |
Otwory wentylacyjne | przód |
Interfejs i wyposażenie | |
Polskie menu | tak |
Regulacja temperatury barwowej | tak |
Regulacja Gamma | tak |
System poprawy płynności obrazu | tak |
Transmisja bezprzewodowa | nie |
Sterowanie przez sieć | tak |
Transmisja audio i wideo przez USB | nie |
Pilot | z podświetleniem |
Obudowa z pewnym chwytem
Projektor prezentuje się bardzo ładnie. Jego wszystkie elementy zostały precyzyjnie wykonane i spasowane. Użyte materiały są najwyższej jakości. Producent dostarczył do testu białą wersję projektora choć wydawałoby się, że modelach do kina domowego, zwłaszcza tych z wyższej półki, powinien dominować kolor czarny. Można wnioskować, że Sony chciałoby poszerzyć grupę odbiorców o tych, którzy chcą używać dobrego, markowego sprzętu ale niekoniecznie szykować dla niego specjalne warunki pracy. Plastik jest jednak matowy, nie odbija światła, a odcień i struktura na powierzchni sprawiają, że nie widać na nim zabrudzeń.
Sony VPL-VW260ES ma spore rozmiary i jest dość ciężki. Producent pomyślał jednak o wygodzie przenoszenia tak dużego urządzenia. W odpowiednim miejscu, pod bocznymi krawędziami z prawej i lewej strony znalazło się specjalne zagłębienie, które ułatwia podnoszenie projektora i gwarantuje pewny chwyt. 260-tka nie zasłużyła na mechaniczną osłonę obudowy i użytkownik musi zadowolić się ręczną. Po założeniu na obiektyw osłona trzyma się jednak pewnie i nie ma ryzyka że spadnie.
Duży pilot, mało gniazd
Sterowanie za pomocą przycisków na obudowie nie każdemu przypadnie do gustu. O ile przyciski wciska się wygodnie to praca wybieraka nie należy do najprecyzyjniejszych. To po prostu miniaturowy dżojstik. Po za przyciskami nie ma natomiast żadnych mechanicznych elementów regulacyjnych. W Sony VPL-VW260ES wszystko zostało zmechanizowane, co ma swoje zalety ale także i wady. Żeby zmienić powiększenie albo ostrość nie trzeba mieć fizycznego dostępu do projektora ale precyzja mechanicznych regulacji nie zawsze jest wystarczająca.
Liczba wejść nie oszałamia. Znalazły się tutaj tylko dwa gniazda HDMI. Nie można podłączyć żadnego źródła sygnału, które nie korzysta z tego interfejsu. Jest za to port LAN, który umożliwia sterowanie projektorem za pośrednictwem sieci lokalnej. Warto też zwrócić uwagę na dwa wyjścia wyzwalaczy, które mogą zautomatyzować obsługę różnych urządzeń zewnętrznych.
Pilot dołączony do projektora jest duży i wygodny. Dyskretne podświetlenie ułatwia korzystanie w ciemności, nie oślepiając jednocześnie oglądających film osób. Przeszkadza za to zbyt bliskie ułożenie przycisków wybieraka i menu. Regularnie zdarza się wciskać nie to, co trzeba. To irytujące na przykład w trakcie konfiguracji, gdy zamiast zmienić parametr albo wybrać funkcję zamyka się całe menu i trzeba całą operację zaczynać od początku. Tradycyjnie, jak chyba we wszystkich droższych modelach projektorów kina domowego nie ma tu miejsca dla głośnika.
HDR, HLG i reduktor laga
Menu projektora zostało dobrze przemyślane i zaprojektowane. Funkcje podzielono na logiczne grupy, łatwo się też do nich dostać. Ograniczono jednak precyzję ustawień. Utrudnia to kalibrację. Jest za to mechanizm Reality creation, który z materiału FHD robi materiał 4K. Funkcja upłynniania ruchu też działa delikatnie i nie powoduje nienaturalnego wyglądu filmów.
Input lag (ms) | |
Film kinowy 1 | 117 |
Film kinowy 2 | 124 |
Referencyjne | 124 |
TV | 117 |
Zdjęcie | 117 |
Gra | 39,5 |
Jasne kino | 124 |
Jasny TV | 117 |
Sony VPL-VW260ES obsługuje oczywiście HDR10 i na razie jako jeden z niewielu modeli na rynku poradzi sobie także ze standardem HLG. Średni czas opóźnienia sygnału wprowadzany przez projektor jest na tyle duży, że można go użyć właściwie jedynie do gry w… szachy. Wynosi bowiem sporo powyżej 100 milisekund. Zdając sobie z tego sprawę Sony wbudowało w projektor tryb dedykowany graczom. Zredukowano tu między innymi input lag. Opóźnienie udało się zmniejszyć do około 40 milisekund, co oznacza, że na Sony VPL-VW260ES pograją także gracze amatorzy.
Sporym minusem tego modelu Sony, wynikającym chyba po części z redukcji kosztów i chęci obniżenia jego ceny, jest brak pamięci ustawień obiektywu. Powoduje to konieczność ręcznej zmiany konfiguracji w sytuacji, gdy na wejściu pojawia się na przykład obraz o innych proporcjach.
Automatyka nie zawsze dokładna
Projektor można ustawić w dość szerokim zakresie odległości od ekranu. Najbliżej to niecałe dwa metry, najdalej prawie dwadzieścia. Konfigurację ułatwia duża maksymalna wartość powiększenia. Współczynnik rzutu dla tego modelu waha się od 1,38 do 2,83. Do korekty ustawienia można wykorzystać mechanizm lens shift, pozwalający przesuwać obraz w pionie i poziomie. Nie ma natomiast możliwości poprawy zniekształceń trapezowych. Funkcja ta powoduje pogorszenie jakości obrazu, a tego miłośnicy kina domowego starają się z reguły unikać. Trzeba więc poświęcić więcej czasu na dokładną instalację.
Wszystkie regulacje odbywają się zdalnie, za pomocą pilota. To wygodne, bo nie trzeba mieć dostępu do projektora ale jednocześnie często mało precyzyjne. Na dokładne dostrojenie ostrości potrzeba sporo czasu albo trochę szczęścia.
Wyloty powietrza skierowane są do przodu więc najczęściej w kierunku widzów. Projektor umieszczony jest z reguły dalej od ekranu niż osoby oglądające film. Mimo, że urządzenie jest dość ciche to hałas generowany przez mechanizm chłodzący jest większy niż podaje dokumentacja.
Testy i reprodukcja obrazu
Sony VPL-VW260ES doskonale radzi sobie z reprodukcją barw. Kolory są naturalne, a obraz zazwyczaj pełen szczegółów. Przestrzeń kolorów po kalibracji pokryta jest prawie idealnie. Co ważne, precyzja ta nie dotyczy tylko odcieni o największym nasyceniu. Średnia dE dla szarości wynosi 1,2, maksymalna 2,6. Dla kolorów podstawowych odpowiednio 1,88 i 5,3 dla bieli. W najciemniejszych partiach obraz jest trochę zbyt niebieski.
Jasność skalibrowanego do pracy projektora wynosi 933 ANSI lumeny czyli około 63 procent wartości ze specyfikacji i prawie 70 procent maksymalnej wartości zmierzonej. Ta ostatnia to 1346 ANSI lumenów przy szerokim ustawieniu obiektywu. W pozycji tele jest ona o niecałe pięć procent mniejsza. Przełączenie projektora w tryb oszczędny powoduje redukcję jasności mniej więcej o 35 procent. Jasność barw (CLO) odpowiada praktycznie jasności koloru białego. Równomierność rozświetlenia jest niezła i wynosi 87 procent.
Jasność ANSI | Normalny (tele) | Eco (tele) | Normalny (wide) |
Film kinowy 1 | 1282 | 878 | 1346 |
Film kinowy 2 | 1267 | 889 | |
Referencyjne | 916 | 657 | |
TV | 1167 | 840 | |
Zdjęcie | 1193 | 857 | |
Gra | 1213 | 874 | |
Jasne kino | 1217 | 871 | |
Jasny TV | 1202 | 866 | |
Po kalibracji | 933 |
Czerń wyświetlana przez Sony VPL-VW260ES jest głęboka, ładna, a kontrast obrazu wysoki. Brakuje jednak trochę detali w ciemnych scenach. Oczekiwania w stosunku do tego modelu są nieco większe ale minimalne niedociągnięcia w jakości obrazu można zobaczyć dopiero po bezpośrednim porównaniu z innymi projektorami. Takimi, które robią to lepiej.
Testowany model Sony pozwala cieszyć się filmami 3D. Nie jest to ostatnio regułą. Nie wszystkie najnowsze konstrukcje 4K oferują taką funkcję.
Podsumowanie
Sony VPL-VW260ES to niezły projektor oferujący natywną rozdzielczość 4K, która może się przydać, gdy ktoś korzysta z większych ekranów. Cena projektora, choć nie należy do najniższych, nie jest jednocześnie zabójcza dla portfela. W momencie przeprowadzania testu za VPL-VW260ES trzeba było zapłacić nieco powyżej 20 tysięcy złotych. Model ten wyświetla ładne naturalne kolory, kontrastowy, pełen szczegółów obraz i ma niezły mechanizm motion flow. Producent zadbał też o graczy wprowadzając do ustawień tryb ze znacznie zredukowanym opóźnieniem sygnału. Słabiej wyglądają jedynie czarne partie obrazu. Przydałaby się także pamięć ustawień obiektywu. Sony oferuje na ten model 36 miesięcy gwarancji – na urządzenie i na lampę. To także przyzwoite warunki.