Pierwsi w Polsce mieliśmy okazję przeprowadzić test XGIMI H2. To projektor trudny do zaklasyfikowania. Ma sporo z urządzeń przenośnych, jest trochę lifestylowy i naprawdę uniwersalny. Producent plasuje go w grupie urządzeń multimedialnych przeznaczonych do domowej rozrywki.
Odbierając XGIMI H2 do testów, mieliśmy mieszane uczucia. Ocenialiśmy wcześniej XGIMI CC Aurora i spodziewaliśmy się trochę podobnego urządzenia ale w lepszym wykonaniu. Zastanawialiśmy się czy H2 kolejny gadżet, niezły głośnik z dobudowaną opcją wyświetlania obrazu. Tymczasem projektor bardzo pozytywnie nas zaskoczył. To trudny do zaklasyfikowania ale naprawdę niezły sprzęt oferujący funkcje typowe dla różnych klas urządzeń.
Ten model XGIMI, tak jak pozostałe, korzysta z technologii DLP. Jako źródło światła zastosowano tu długowieczne diody LED o deklarowanej jasności 1350 ANSI lumenów i żywotności do 30 000 godzin pracy. Urządzenie ma kontrast 10 000:1 i rozdzielczość 1920×1080 pikseli. W tym miejscu trzeba zwrócić uwagę na spore nadużycie ze strony producenta. Projektor obsługuje sygnał 4K ale NIE wyświetla takiej rozdzielczości. Tymczasem taka informacja, wprowadzająca w błąd potencjalnych klientów, widnieje na polskiej stronie XGIMI.
XGIMI H2 nie należy do najcichszych ale też nie można mu zarzucić, że bardzo przeszkadza w trakcie seansu. Jego deklarowana głośność to 30 decybeli. To domyślny i jedyny tryb pracy. W przypadku tego modelu nie ma czegoś takiego jak tryb oszczędny. Urządzenie korzysta z zewnętrznego zasilacza i pobiera 135 watów mocy. Brakuje informacji, ile energii zużywa w trybie czuwania.
Platformą systemową projektora jest Android w wersji 6.0. H2 został oparty na procesorze MSTAR 6A838, z czterema rdzeniami i układzie graficznym Mali-T820. Wyposażono go w 2GB pamięci operacyjnej i 16GB pamięci na dane. W ostateczności zdecydowaliśmy, tak jak producent, oceniać ten model w kategorii urządzeń multimedialnych choć naszym zdaniem oferuje zbyt małą jasność, by sprostać w tym względzie wymaganiom stawianym projektorom do domowej rozrywki. Nie ma też trybu zredukowanego opóźnienia, którego poszukują gracze komputerowi.
Obudowa
Obudowa projektora jest ładna i elegancka. Z wyglądu przypomina projekty lifestylowe, brakuje jedynie charakterystycznego uchwytu służącego do przenoszenia. Wykonanie i użyte do produkcji materiały są najwyższej jakości. Urządzenie nie ma tradycyjnego kształtu. XGIMI H2 to sześcian mający w podstawie około 20 centymetrów i 13 centymetrów wysokości oraz masie 2,5 kilograma. Jego pionowe krawędzie są lekko zaokrąglone, a ścianki wykonano z przyjemnego w dotyku materiału przypominającego metalową siatkę. Przyciski sterujące umieszczono w tylnej części górnej pokrywy, a wejścia z tyłu obudowy. Od frontu uwagę przyciąga srebrne logo harman/kardon. Logo XGIMI jest mało widoczne, ukryte na pokrywie obiektywu.
To, co nie jest spotykane w tej kategorii urządzeń, to automatyczna osłona obiektywu okrywająca optykę po wyłączeniu projektora. Pozytywne wrażenie psują nogi projektora. Ich wykonanie po prostu nie pasuje do reszty elementów. Wprawdzie, co ważne, regulowane są wszystkie cztery ale są za to miniaturowe i mają mały skok. Nóżki nie są też wystarczająco stabilne i brakuje im zabezpieczenia przed całkowitym wykręceniem. XGIMI H2, jak projektory mobilne ma mocowanie dla statywu ale nie ma wbudowanego akumulatora. Producent nie przewidział też żadnego zabezpieczenia przeciw kradzieży.
Wyposażenie i złącza
Najważniejsze w H2 są głośniki. Projektor wyposażony w 16 watowe, wysokiej jakości membrany harman/kardon z powodzeniem nagłośni niewielką imprezę. Generowany za ich pomocą dźwięk brzmi czysto i wyraźnie. Nawet przy maksymalnej głośności nic nie trzeszczy, nie słychać zniekształceń. Trochę jednak brakuje niskich częstotliwości, mimo, że ulotka reklamowa mówi o głębokim basie, jaki mają teoretycznie odtwarzać głośniki. Można odnieść wrażenie, że podobnie, jak w Aurorze, producent nie wykorzystał w pełni ich możliwości oraz możliwości platformy, na której bazuje projektor.
W H2 znalazło się miejsce na dwa gniazda USB, w tym jedno o specyfikacji 3.0. Projektor można połączyć z lanem za pomocą kabla Ethernet ale również bezprzewodowo po sieci Wi-Fi. Jest też opcja skorzystania z łącza Bluetooth i użycia projektora jako bezprzewodowego głośnika na przykład dla smartfona. Ten model ma również wyjścia słuchawkowe i optyczne. Dwa porty HDMI mogą pracować w standardzie 1.4 i 2.0. Zmianę tego ustawienia przeprowadza się w menu. Tylko po co? Czy nie mogą one na stałe działać w wyższym trybie, który umożliwia przepustowość 18Gbps i rozdzielczość 4K w 60 klatkach na sekundę? Najprawdopodobniej platforma nie radzi sobie z obróbką dużej ilości danych, więc producent umożliwił obniżenie przepustowości łącza. Tym bardziej, że wersja 2.0 nie jest potrzebna, skoro projektor nie odtwarza materiału 4K. Wygląda to trochę, jak przygotowanie platformy do projektu kolejnego modelu o rozbudowanych możliwościach.
Dołączony do projektora pilot jest nieduży ale dobrze leży w dłoni. Wszystkie przyciski umieszczono dokładnie pod palcami, sterownik jest czuły i ma niezły zasięg. Wbudowany żyroskop pozwala sterować kursorem po ekranie i używać pilota, jak myszy. Zdecydowanie brakuje jednak przycisku przełączania źródeł sygnału. Tylko jednego ale jakże istotnego.
XGIMI H2 i zagadki menu
XGIMI H2 oferuje nie tylko automatykę osłony obiektywu. Zautomatyzowano tutaj również regulację ostrości oraz korekcję zniekształceń trapezowych. O ile w tańszej Aurorze ostrość trzeba było czasami dostrajać ręcznie, o tyle w H2 jest ona ustawiana dość precyzyjnie. Nie obserwuje się także, dość częstego w tańszym modelu XGIMI, samoczynnego rozregulowywania obrazu.
Możliwości dwuzakresowego Wi-Fi oraz interfejsu Bluetooth, a także kablowego połączenia z siecią LAN wykorzystane są do maksimum. Bez dodatkowych urządzeń można za pomocą H2 odtwarzać filmy i oglądać zdjęcia z dysku sieciowego, otwierać i edytować dokumenty. Projektor może służyć jako bezprzewodowy głośnik. Po zainstalowaniu odpowiedniej aplikacji można sterować projektorem z poziomu smartfona. To wszystko zalety platformy Androida. Z drugiej strony urządzenie ma bardzo mało opcji regulacyjnych. Dotyczy to zarówno obrazu, jak i dźwięku. Szkoda.
Organizacja menu sterującego jest chaotyczna. Funkcje są rozrzucone pomiędzy widokiem z Androida, a obrazem HDMI. Część włącza się naciskając przycisk na pilocie, część przytrzymując dłużej inny przycisk, a jeszcze inne po przesunięciu zaznaczenia do krawędzi ekranu. Mało tego, poszczególne operacje nie są nigdzie opisane. Dołączona do projektora instrukcja to zwykła ulotka reklamowa. Trzeba na przykład dłuższej chwili i wielu prób, by dojść w jaki sposób przełączać źródło sygnału pomiędzy Androidem, a HDMI. Okazuje się, trzeba dłużej przytrzymać jeden z przycisków na pilocie, co spowoduje wyświetlenie kolejnego menu, w którym to dopiero można wybrać źródło sygnału. Interfejs zdecydowanie wymaga poprawy i optymalizacji. Jest tu też miejsce na rozbudowę niektórych funkcji.
Instalacja XGIMI H2
Instalacja XGIMI H2 jest dość utrudniona ze względu na stały współczynnik powiększenia. W rezultacie wielkość obrazu można regulować jedynie zmieniając odległość projektora od ekranu. O takich udogodnieniach, jak lens shift też można zapomnieć. Poprzednik H2, model H1 był nieco bardziej elastyczny. W jego przypadku zoom wynosił 1,1. W ustawieniu H2 pomaga za to automatyczny keystone. Mechanizm regulujący zniekształcenia trapezowe działa w pionie i poziomie. Nie jest jednak tak efektywny, jak automatyka ostrości. Korektę zniekształceń trzeba zazwyczaj skorygować nieco ręcznie. W ustawieniu pomagają też regulowane nóżki. W tym przypadku wszystkie cztery.
Współczynnik rzutu rzędu 1,2 oraz maksymalna i minimalna odległość od ekranu ograniczają przekątną obrazu do zakresu od 60 do 200 cali. Największy ekran, jaki jest w stanie zasilić projektor ma jednak według producenta 300 cali, co daje jednocześnie odległość prawie 8 metrów od obrazu. Nie ma co na to liczyć. Przy maksymalnej jasności XGIMI, będzie to maksymalnie 200 cali.
XGIMI H2 to w swojej klasie dość głośny projektor. Dane z dokumentacji nie obiegają znacząco od innych projektorów tej grupy ale pomiary wskazują, że H2 to jedno z hałaśliwszych urządzeń. Nie ma też co liczyć na wyciszoną pracę w trybie oszczędnym ponieważ w przypadku tego projektora taki tryb pracy nie istnieje. Poza tym wylot powietrza znajduje się z tyłu obudowy. W połączeniu z niedużym współczynnikiem projekcji oznacza to, że szum wentylatora będzie skierowany zazwyczaj w kierunku oglądających. Przykładowo ekran 90 cali ma szerokość około 2 metrów, więc projektor będzie znajdował się w odległości niecałych 2,5 metra od niego. Widzowie będą najczęściej trochę dalej.
Testy i reprodukcja obrazu
XGIMI H2 wyświetla naprawdę niezły obraz. Nie tylko, jak na projektor LED ale w ogóle. Przestrzeń barw obejmuje szerszy zakres niż Rec.709, a punkt bieli jest mniej więcej tam gdzie powinien. Domyślne ustawienia są bardzo dobre. To ważne, bo ze względu na ograniczenia platformy niewiele można poprawić. Kolory są zbieżne, a temperatura barwowa po regulacji przyjmuje 6500K w cały zakresie. Gamma jest natomiast zła i nie do ustawienia.
Przejścia tonalne są dużo lepsze niż w Aurtorze. Brak płynności widać trochę między odcieniem pomarańczowym, a zielonym. Banding obserwowalny jest też na skali szarości. Średnią dE dla skali szarości udaje się zredukować do 1,15, a maksymalna wynosi 4,4 dla największej jasności. Dla barw podstawowych i pochodnych parametr ten przyjmuje wartości odpowiednio 5,8 i 8,22.
Zmierzona jasność jest mniejsza niż w specyfikacji i przyjmuje dla każdego trybu wartości trochę poniżej 900 ANSI lumenów. To wystarcza do pracy w niecałkowicie zaciemnionym pomieszczeniu. Tym bardziej, że jasność projektorów LED postrzegana jest zawsze jako większa niż wykazują pomiary. Kontrast nie odbiega od innych projektów z tej kategorii ale czerń mogłaby być głębsza. H2 nie jest jednak wystarczająco wydajny, by zastąpić odbiornik TV. Nie da się oglądać komfortowo obrazu w jasny dzień (niekoniecznie z ostrym światłem słonecznym) nawet przy zasłoniętych żaluzjach. Wieczorem gdy słońce nie operuje już mocno, po zasłonięciu okien jest już znacznie lepiej.
Mimo, ze HGIMI H2 to projektor DLP nie ma tu spadku jasności barw podstawowych. Pomiar CLO pokazuje wartości takie same, jak pomiar ANSI. Równomierność rozświetlenia to 87 procent. Obraz jest ciemniejszy w górnych partiach, jaśniejszy u dołu. Obraz komputerowy wyświetlany za pomocą projektora jest wyraźny i czytelny. Czcionki nie są poszarpane. Ogólnie jednak na ekranie widać trochę szumu.
Nieczęsto w tej klasie urządzeń spotyka się za to funkcje kompensacji ruchu. Mechanizm ten działa jednak bardzo mocno i dlatego użyteczny jest właściwie tylko jego najniższy poziom. Do oglądania zmagań sportowych będzie, jak znalazł. Do filmów? Zależy od indywidualnych preferencji widza. XGIMI obsługuje tez obraz 3D. Okulary sprzedawane są jednak oddzielnie. Szkoda, że projektor nie ma funkcji konwersji obrazu dwuwymiarowego na trójwymiarowy.
W XGIMI H2 brakuje płynności. Obraz wygląda tak, jakby przez cały czas był obrabiany przez projektor. Po podłączeniu H2 do komputera widać duże opóźnienie poruszającego się po ekranie kursora w stosunku do kursora na monitorze. Input lag dla większości trybów pracy wynosi prawie 150 milisekund, co wyklucza ten model z użytkowania przez graczy. W najszybszym trybie Game opóźnienie zostało obniżone do 60 milisekund. To nadal dużo.
XGIMI H2 – uniwersalność przed mobilnością
XGIMI H2 jest trudny do sklasyfikowania. Oferowana przez ten projektor jasność jest trochę za mała jak na klasę multimedialną. Jest też za wolny. Z drugiej strony jest za ciężki, by traktować go, jako sprzęt przenośny. Wyświetla jednak bardzo ładny obraz, porównywalny z popularnymi modelami kina domowego. Brakuje mu wielu funkcji regulacyjnych ale producent wyposażył go w inne, spotykane w modelach z wyższej półki. No i ma naprawdę niezły głośnik.
Minusy tego modelu związane są z niedopracowanym oprogramowaniem. XGIMI potrafi się sporadycznie zawiesić i odblokowuje się dopiero po restarcie. Nazwy niektórych funkcji w menu są przełamane, co nie wygląda dobrze. Przydałby się polski interfejs, no i jakakolwiek instrukcja. Umieszczona w opakowaniu ulotka, bo nie można jej nazwać inaczej, jest symboliczna.
Za niewiele ponad 5 tysięcy można dziś kupić projektor 4K z obsługą HDR, który zaoferuje na pewno lepszy obraz. Wszystkie te modele wyposażone zostały jednak w tradycyjne źródła światła. Ceny laserowych projektorów kina domowego zaczynają się natomiast od kilkunastu tysięcy złotych. XGIMI H2 to sprzęt FullHD ale za to długowieczny. Korzysta z LED-ów, dlatego może pracować bezobsługowo dłużej niż modele laserowe. Nie grzeje się, wyświetla niezły obraz i ma doskonały głośnik. Gdyby porównywać go z urządzeniami mobilnymi byłby za drogi ale w porównaniu ze sprzętem do domowej rozrywki wypada bardzo dobrze. Mógłby być tyko nieco jaśniejszy.
Minimalnie niższa cena, dopracowane oprogramowanie i poprawione kilka drobiazgów, jak choćby pilot, plus przyzwoita instrukcja i XGIMI H2 mógłby stać się rynkowym hitem. Na zakupiony w polskim kanale dystrybucji projektor obowiązuje 24-miesięczna gwarancja. Gwarancja dotyczy także źródła światła. Aktualnie za ten model trzeba zapłacić około 5 tysięcy złotych.
Do testu dostarczył: Solectric Polska